Site icon Długi Dystans Rowerem

Oświetlenie na rower – przednia lampka

rower na tle nieba

Gdy pisałem swoją relację z ostatniej wyprawy długodystansowej wspominałem, że mam przemyślenia na temat przedniego oświetlenia rowerowego. Ktoś pomyśli “co tu dużo myśleć, wystarczy żeby nas widzieli”. Jasne – jeśli jeździsz po mieście, teoretycznie wystarczy zwykła lampka za kilka złotych. Ale czy na pewno? Poza tym – skąd mam wiedzieć ile energii w akumulatorach potrzebuję aby spokojnie przejechać dłuższy dystans?

Zwykłe oświetlenie na rower

Zanim przejdę do konkretów, zacznę od ogółów – czyli zwrócę się do ogółu rowerzystów, którzy jeżdżą ze zwykłym (tj. takim najtańszym) oświetleniem:

Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że już z odległości 5 metrów nie widać Ciebie, nawet jeśli masz włączoną przednią lampkę?

Jeśli nie, poproś kolegę/koleżankę aby wsiadł na Twój rower kiedy jest po zmroku, niech włączy przednią lampkę i odjedzie na przynajmniej 200 metrów. Następnie niech zawróci i jedzie w Twoim kierunku.
Ty natomiast nie wpatruj się w rower tak jak byś się go spodziewał, spoglądaj gdzieś obok. Taki prosty test powinien Ci uzmysłowić, że pomimo włączonej lampki przedniej jesteś słabo widoczny (z perspektywy pieszego) oraz całkowicie niewidoczny z perspektywy kierowcy.

No i pamiętaj o regularnej wymianie baterii. Nawet jeśli po włączeniu lampki widzisz że świeci ona mocnym światłem, po kilku minutach może świecić znacznie słabiej gdy baterie są rozładowane.

Oświetlenie niezwykłe

Skoro było oświetlenie “zwykłe”, to teraz przechodzę do konkretów i konsekwentnie poruszę temat oświetlenia “niezwykłego”. Czym jest takie oświetlenie? To nic innego jak lampka, która skutecznie oświetla drogę przed rowerem i pomaga rowerzyście rozpoznać niebezpieczne dziury i przeszkody.

Dla kolarza podróżującego rowerem szosowym po zmroku bez znaczenia czy jedzie w mieście czy poza terenem oświetlonym ważne jest prawidłowe oświetlenie jezdni lampką zamontowaną na rowerze. Przekonałem się o tym właśnie podczas mojej ostatniej wyprawy. Miałem wtedy “zwykłą” lampkę która potrafiła tylko sygnalizować moją pozycję na drodze, ale jezdni już nie oświetlała.

Sięgając po opinie bardziej doświadczonych zebrałem listę kilku rzeczy jakimi powinna charakteryzować się niezwykła (czyli dobra) lampka rowerowa abyśmy mieli przyjemność z długodystansowych nocnych wojaży. Oto lista na co zwarto zwrócić uwagę szukając oświetlenie na rower (dla lampki przedniej):

Przednia lampka na rower – jaką wybiorę?

Jeszcze się rozglądam za sensowną lampką, która spełni moje oczekiwania. Jednak już teraz trafiłem na dobrą ofertę firmy Cateye z kilkoma wersjami do wyboru. Różnią się głównie mocą świecenia. Zauważyłem jednak, że im lampka ma więcej lumenów, tym producent deklaruje krótszy czas działania na baterii. Jest to całkiem logiczne, szczególnie jeśli pojemność akumulatorów się nie zmienia.

Racjonalnym wyborem byłby model Volt400 (ceny zaczynają się od 201,90 zł), m.in. dla tego, że w trybie Hyper-Constant (400/50 lm) świeci przez 11 godzin (z akumulatorem o pojemności 2200 mAh).

Producent oferuje w sprzedaży także szereg akcesoriów, w tym m.in. dodatkowe akumulatory z których największy ma pojemność 3400 mAh – z takim akumulatorem lampka powinna działać przez 17 godzin w tym samym trybie.

Trochę matematyki – ile akumulatorów?

Obliczenia robię pod ultramaraton Bałtyk-Bieszczady Tour, który odbędzie się pod koniec sierpnia 2018 roku. W ciągu dnia planuję jechać na włączonym trybie mrugającym, w nocy natomiast zamierzam korzystać z trybu Hyper-Constant (50 lumenów ciągłego świecenia + mrugające 400 lm). Oczywiście w trakcie treningów wiosennych zweryfikuję czy to dobry pomysł. Wszak oświetlenie na rower trzeba też sprawdzić.

Aby dobrze wykonać obliczenia przygotowałem sobie timeline ze wstępną taktyką na BBT i tym samym mogę łatwo się zorientować ile mogę przejechać z wybranymi akumulatorami.

Z tych obliczeń wynika, że z lampką Cateye Volt400 z domyślnym akumulatorem 2200 mAh + dodatkowym 3400 mAh powinienem bez problemu przejechać BB-Tour (w czasie 47 godzin) i jeszcze będę miał zapas.
Treningi na pewno zweryfikują te wyliczenia.

Jeśli wśród czytelników jest ktoś bardziej doświadczony ode mnie, z chęcią poznam Jego opinię.

Przyjmę także wszelkie propozycje na temat lampek, którymi warto się zainteresować. Piszcie w komentarzach.

Exit mobile version