A guma nie pęknie?!
Mało który rowerzysta interesuje się tym, co jest napisane na oponach… A szkoda, bo gdyby się zainteresowali to znaleźliby sposób na to aby mniej się męczyć na swoim jednośladzie.
Na boku opony znajdziesz informację o dopuszczalnym maksymalnym ciśnieniu jakim należy ją napompować. Zależnie od przeznaczenia opony i producenta możesz tam znaleźć również zalecaną wartość minimalnego ciśnienia.
Ale po co się tym interesować?
Nasi dziadkowie zawsze pompowali opony “na kamień”, bo twarda opona styka się z asfaltem mniejszą powierzchnią. To przekłada się na mniejsze opory toczenia, które w rezultacie odczuwasz tym, że lżej pedałujesz.
Efektem ubocznym jest niestety nieco mniejszy komfort jazdy – bardziej wyczuwalne stają się wszelkie nierówności, ale wystarczy tak trochę pojeździć i można się przyzwyczaić.
A co z dętką?
Ona przecież taka cienka… Nie pęknie?! Nie! Rzecz w tym, że to opona utrzymuje dętkę, a razem trzymają powietrze w środku koła, które tak mozolnie dmuchasz. Jeśli więc opona i dętka nie są sparciałe, to przestrzegając zaleceń producenta opony nic nie powinno się wydarzyć. Oczywiście zawsze warto być przygotowanym i czujnym
Jeśli nie wiesz jak napompować oponę do właściwego ciśnienia, najrozsądniej będzie wstąpić gdzieś po drodze do sklepu rowerowego. Zazwyczaj obsługa wykona taką usługę za darmo.
Podsumowanie:
Dużo powietrza -> twarde koła -> pedałujesz szybciej i łatwiej