Wszystko wywróciło się do góry nogami w tym przeklętym 2020 roku. Ale… Czy faktycznie był on przeklęty? Ze względu na pandemię koronawirusa – na pewno tak! Jednak w moim życiu ta cała pandemia wywróciła tyle rzeczy do góry nogami, że odnalazłem cząstkę siebie. Choć pierwsze miesiące tego roku nie były dobre dla nas wszystkich, kończę go będąc szczęśliwym i z konkretnymi planami na przyszłość. Zapraszam na podsumowanie roku 2020 w którym będzie dużo mojej prywaty i niewiele o rowerze… Do czasu!
Zachęcam Ciebie do odsłuchania urodzinowego odcinka podkastu, w którym także podsumowuję cały mijający rok 2020.
Oczekiwania
Rok 2020 rozpocząłem z dużymi oczekiwaniami na rozwój i osiąganie sukcesów w sporcie. Moje życie było ułożone i wszystko toczyło się w oczekiwanej harmonii. Były regularne treningi na siłowni połączone z nową dla mnie dietą. Oczekiwałem, że te doświadczenia zaowocują upragnionymi zwycięstwami w rowerowych zabawach oraz będę mógł wyciągnąć wnioski z planu treningowego. Były też początki nowego formatu twórczości internetowej – podkasting.
Nagle nadszedł on – niewidoczny, nieoczekiwany wróg o którym wszyscy zaczęli gadać. Kwarantanna narodowa, zamknięte siłownie i obostrzenia zakazujące nawet jazdy rowerem w lesie. Światowa paranoja, strach w oczach wielu ludzi oraz ciągłe pytania – co dalej?
Rzeczywistość
Etna
Wraz z żoną i rowerowymi przyjaciółmi mieliśmy zaplanowany wyjazd turystyczno sportowy na Sycylię. Samolot ruszał z Krakowa, więc w dniu wylotu czekała nas rano kilku-godzinna podróż samochodem. Szczęśliwie dojechaliśmy na lotnisko i pojawiły się pierwsze wątpliwości. Kolega ze Szczecina tego dnia rano zrezygnował z wycieczki. Trzy inne osoby także się wycofały. Po przeanalizowaniu wszystkich opcji, na dwie godziny przed startem również się wycofaliśmy. To była dobra decyzja, gdyż dwa dni później wszystkie loty zostały anulowane, w tym także nasz rejs powrotny. Sycylijską pizzę zjedliśmy w Krakowie.
Wirus
Siedząc na pracy zdalnej w domu, bez aktywności sportowej po niespełna dwóch miesiącach zaatakował mnie wirus. Ale nie – nie był to wirus COVID-19. Złapałem półpasiec – chorobę powodowaną przez tego samego wirusa, który powoduje ospę wietrzną. Nie pytajcie jak można tego wirusa złapać bez wychodzenia z domu. W skrócie: nosiłem go w sobie od dłuższego czasu nieświadomie. Brak aktywności fizycznej do której byłem przyzwyczajony spowodował spadek odporności i wtedy wirus się uaktywnił.
Kursy online
Moja natura społecznika spotkała się z panującą sytuacją upadających biznesów stacjonarnych. Chciałem pomóc tym przedsiębiorcom i założyłem na facebooku eksperymentalną grupę. Celem było nauczyć ludzi niewtajemniczonych w świat IT, że założenie własnej dochodowej strony internetowej nie jest trudne. Po kilku tygodniach poczułem, że to nie do końca jest ten temat w którym czuję się swobodnie. Ostatecznie porzuciłem ten projekt.
Czas na zmiany
W maju wszystko zaczęło wracać do przyzwoitej normalności. Zaplanowane starty we wszystkich Rajdach Dla Frajdy po zmianach w kalendarzu okazały się niemożliwe do zrealizowania z różnych względów. Miałem więc znacznie więcej czasu na kolarstwo romantyczne i szukanie nowych możliwości.
Od tego momentu powoli coś zaczęło się zmieniać, a nowe projekty kiełkować by ujrzeć światło dzienne na koniec 2020 roku.
Bezpiecznie Rowerem
Wiele różnych sytuacji drogowych, w tym zdarzeń ze skutkami tak poważnymi, że ciężko o nich pisać nawet teraz, pobudziło gniew wśród braci kolarskiej. Nawiasem wtrącić trzeba, że pandemia przyniosła nam spory ruch w branży rowerowej, co bardzo mnie cieszy.
Jak dobrze pamiętacie, w sierpniu zorganizowałem wyprawę #BezpiecznieRowerem. Celem było wesprzeć zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację dla Kasi Konwy i Rity Malinkiewicz oraz zwrócić uwagę na bezpieczeństwo rowerzystów w ruchu drogowym. Przygotowując się do tego projektu spotkałem na swojej drodze różnych ludzi. Niektórzy uważali, że chcę zdobyć większą popularność korzystając z krzywdy drugiego człowieka. Ale znalazło się także sporo ludzi dobrej woli, którzy wspierali całą wyprawę i za to im wszystkim bardzo dziękuję. Uzyskałem Patronat Honorowy w składzie Prezydent Miasta Gdańska oraz Marszałka Województwa Pomorskiego. Inicjatywę wsparło wielu przedsiębiorców, w tym właściciele sklepów rowerowych.
Wyprawa Bezpiecznie Rowerem pokazała mi, że jest wiele do zrobienia w zakresie edukacji rowerzystów. Podczas realizacji inicjatywy spotykałem się z przedstawicielami środowisk kolarskich w różnych częściach kraju i wnioski zawsze były takie same – o czym za chwilę.
Cyklo Cedry Wielkie
Miałem przyjemność poprowadzić jedną z grup podczas wydarzenia Cyklo Cedry Wielkie. To było dla mnie nowe, bardzo ważne doświadczenie i cieszę się, że taką szansę otrzymałem. W piętnaście osób przejechaliśmy zgraną grupą 100 kilometrów. Cieszę się, że kolarki i kolarze którzy zapisali się do grupy prowadzonej przez moją skromną osobę byli tak grzeczni i słuchali się moich poleceń.
Bezpieczny Kolarski Czwartek
Pierwszym dzieckiem inicjatywy #BezpiecznieRowerem był eksperymentalny projekt Bezpieczny Kolarski Czwartek. Wraz z Piotrem Krzemińskim ze sklepu Rowersi wystartowaliśmy we wrześniu z otwartą ustawką kolarską. Udało nam się to bardzo fajnie rozkręcić, bo choć na pierwszy raz było nas sześć osób, to w kolejnych tygodniach grupy liczyły maksymalną dozwoloną ilość rowerzystów w kolumnie. Pomimo, że dni były coraz krótsze, to kolarska rodzina pokazała, że wciąż są osoby, które chcą jeździć w ciemny listopadowy wieczór.
Koniec roku – nowy projekt!
Dwa ostatnie miesiące roku to u mnie sporo wytężonej pracy umysłowej i planowanie ważnych zadań na przyszły rok. To także przygotowanie nowej odsłony strony internetowej – ale spokojnie, zmieni się tylko strona główna oraz pojawią się nowe treści.
Największym osiągnięciem jakie ten rok mnie obdarzył to powołanie własnej Fundacji! Tak – założyłem Fundację Na Rowerze! Celem będzie edukacja rowerzystów w otwartym ruchu drogowym. Fundacja to rezultat inicjatywy Bezpiecznie Rowerem, efekt wyciągniętych wniosków oraz wielu kilometrów przejechanych w rowerowym siodełku tego lata.
Na temat Fundacji, jej działań oraz planów będę pisał już niebawem w kolejnych wpisach.
Statystyki Strava
Jak zwykle na koniec roku portal Strava przygotował dla nas podsumowanie tego roku w liczbach.
Podsumowując
Choć ten rok zaczął się bardzo dziwnie i nieprzewidywalnie, tak samo nieprzewidywalne efekty przyniósł w moim rowerowym życiu. Mimo pandemii miałem okazję poznać sporo nowych ludzi z pasją. Lista poznanych osób stanowczo wykracza poza moje oczekiwania, ale najbardziej się cieszę z tego, że poznałem osobiście następujące osoby (kolejność losowa): Krzysztof Jędrzejczyk (Stylówa.Pro), Ewa Kołodziej (Ministra Kolarstwa), Romuald Szaj, Artur Kozal (FTI Sport), Radosław Kozal (Przepis Na Trening), Aga Patoka, Jakub Dominik (Bobiko), Joanna Skutkiewicz, Weronika Szałas i jeszcze wiele wiele innych.
Korzystając z okazji chcę z tego miejsca podziękować wszystkim czytelnikom bloga, słuchaczom podkastu oraz ludziom, z którymi mogę rozwijać rowerową pasję i tworzyć to wszystko dla Was! Blog rośnie w siłę, co widać w statystykach – przez cały rok 2020 na bloga zajrzało ponad 24 tysiące unikalnych użytkowników (wzrost o 176% względem roku 2019), którzy wygenerowali prawie 55 tysięcy wyświetleń (wzrost o 138% do roku poprzedniego) – dziękuję!
Życzę Wam, aby rok 2021 był dla Was czasem odkrywania i poznawania. Nawiązywania nowych relacji i dążenia do tego, czego oczekujecie od samych siebie. Wszystkiego Najlepszego!
p.s. Na tytułowym zdjęciu widzisz kalendarz ścienny na rok 2021 w formacie A3, którego autorem jest Adam Kolarski. Kalendarze można wciąż kupować przez internet.