Zakup zwłaszcza pierwszego roweru z kierownicą wygiętą w charakterystycznego “baranka” stanowić może nie małe wyzwanie dla każdego początkującego kolarza. Pierwsze skojarzenie to oczywiście szosa. Niestety (albo i stety) szosa sosie nie równa. Sprawy nie ułatwiają dostępne na rynku przełaje i gravele. Dlatego w dzisiejszym odcinku opowiadam Wam o najważniejszych różnicach między rowerami na którym przyszło mi jeździć. Na tapetę idzie więc szosa (którą przejechałem około 20 tysięcy kilometrów w nieco ponad dwa sezony) oraz gravel, którego katuję obecnie non stop dojazdami do pracy i wyprawami w nieznane, a jego licznik zbliża się do 5 tysięcy km (przez ponad 6 miesięcy).Spróbuję więc krótko i konkretnie wyjaśnić na co zwracać uwagę planując zakup pierwszej szosy i którym rowerem (szosą czy gravelem) wybrać się na ultramaraton.
Notatki do odcinka
- szosa dzieli się na 3 kategorie (pod względem geometrii): wyścigowa, endurance, aero
- gravel to zmodyfikowana szosa endurance – pozwala założyć szersze opony (aby można było bezpiecznie odkrywać szlaki poza asfaltem) a rama bardziej nastawiona jest na komfort
- przełaj to taka wyścigowa wersja szosy dostosowana do jazdy w trudniejszym terenie
- na każdym z tych rowerów można przejechać ultramaraton szosowy
- jeśli chcesz mieć jeden uniwersalny rower do wszystkiego, polecam gravela i ewentualnie drugi zestaw kół (szosowych). Ale pamiętaj, że idziesz na kompromis, więc może być trudniej zawalczyć o podium w amatorskich wyścigach
Kontakt
Znajdziesz mnie na Instagramie, Facebooku oraz Stravie. No i oczywiście na blogu Długi Dystans Rowerem Koniecznie daj mi znać czy ten odcinek się podobał, a jeśli uważasz go za wartościowy – powiedz choć jednej osobie ze swojego otoczenia, że podcast Długi Dystans Rowerem istnieje i że powinien zacząć go słuchać.
Proszę Ciebie również abyś zostawił ocenę i napisał recenzję na Apple Podcasts – dzięki temu kolejne osoby będą miały szansę znaleźć interesujące je treści w tym podkaście.