Do startu w tegorocznej edycji Bałtyk-Bieszczady Tour pozostało już 18 dni. Za sobą mam przepracowane wiele godzin na siłowni i rowerze stacjonarnym (od stycznia 2017 roku do kwietnia 2018 roku) i tylko 1455 km na szosie w 2017 roku, bo jakoś tak się składa, że jeszcze 370 dni temu nie miałem szosy. Teraz, gdy do startu pozostało niewiele poniżej trzech tygodni, a od początku sezonu wykręciłem już ponad 5 tyś km, jestem w ostatniej fazie (przed odpoczynkiem) przygotowań. Oto mój sposób na ostatnie treningi.
W lipcu miała być długa wyprawa
Po udziale w Pierścieniu Tysiąca Jezior 2018 planowałem w drugiej połowie lipca wybrać się na ostatni “długi” trening liczący trasę około 400 kilometrów. Niestety do wyprawy nie doszło, bo ważniejsze było odpowiednie przygotowanie techniczne roweru.
Pozostało mi więc mocno kręcić w ramach treningów krótkich oraz na rajdach Grand Prix Amatorów, co powinno wzmocnić moje nogi (szczególnie przydatne na podjazdach, których spodziewam się na ostatnich 300-tu kilometrach).
Siłownia – wzmacnianie kilku partii mięśni
Ponownie – po udziale w PTJ i w następstwie zmian dokonanych chwilę wcześniej podczas bike fittingu zauważyłem, że koniecznie muszę wzmocnić mięśnie tricepsów oraz grzbietu. Na pięć tygodni przed BBT wprowadziłem do grafiku wycieczkę na siłownię dwa razy w tygodniu. Duża liczba powtórzeń z niewielkim ciężarem powinny przynieść odpowiedni efekt.
Jak rozłożyć siły w trakcie maratonu?
W tym roku organizator BBT dał uczestnikom do wyboru dwie pory startu – w piątek (24 sierpnia) wieczorem (tj. od godz. 20) lub w sobotę (25 sierpnia) rano (tj. od godz. 6:00). Różnica przy tym jest taka, że startujący w piątek mają limit czasu wynoszący 70 godzin, zaś w sobotę limit wynosi 60 godzin.
Podjąłem decyzję, że wystartuję w piątek wieczorem – głównie dlatego, że gdybym startował rano to i tak bym się nie wyspał (miałbym nieprzespaną noc). Muszę jeszcze sobie poukładać w głowie gdzie i kiedy mogę sobie pozwolić na dłuższą przerwę wraz z krótką drzemką. Na pewno wezmę pod uwagę warunki pogodowe i będę starał się robić wszystko, aby odpoczynki przypadały jednak na godziny nocne lub wczesno-poranne, kiedy to prędkość jazdy jest niższa.