szutrowa droga w lesie

Wiosenne igrzyska na świętokrzyskich szutrach

Długo wyczekiwana przez wszystkich kolarzy wiosna nadeszła. A wraz z nią pierwsze wiosenne wydarzenia już w najbliższy weekend. Kto miał silną wolę i był przygotowany do jazdy zimą, mógł w tym roku już zaznać siły stada i poznać Watahę. Właśnie rusza wiosenna edycja Wataha Ultra Race ze startem i metą w Skarżysku-Kamiennej. Po zimie na uczestników czekają dwie zaktualizowane trasy do wyboru. Krótka trasa liczyć będzie 181 km z limitem czasu 18 godzin. Dłuższa z tras będzie nieco krótsza niż zakładano wcześniej – 316 km, za to limit czasu pozostaje bez zmian (33 godziny). Ośrodek Rejów stanowi bazę maratonu, w której zawodnicy będą się integrować już od piątkowego popołudnia. Wszyscy wyruszą na trasę w sobotę 25 marca o godzinie 7:00. Decyzję co do dystansu zawodnicy dokonają najpóźniej na 68-kilometrze, bowiem wówczas trasy rozdzielą się. Zobacz Wataha Ultra Race Wiosna w kalendarzu imprez.

Wataha powita wiosnę

W roku 2023 odbywa się druga edycja maratonu Wataha Ultra Race. Oryginalny klimat wśród dzikiej natury wielu amatorów szutrowego szaleństwa z pewnością zachęci. Pojęcia takie jak żerowanie, zwierze na rowerze czy siła jest w stadzie – to coś, co wyróżnia tę imprezę gravelową spośród wielu innych propozycji. Do tego mało oblegany termin w połączeniu z początkiem wiosny i szybkimi szutrowymi trasami sprawia, że listę startową szybko zapełnili spragnieni amatorzy kolarstwa przygodowego.

Dziewanna na Wataha Ultra Race

Marzanna to słowiańska bogini zimy i śmierci oraz odrodzenia. Pod tym imieniem kryje się także znana od pokoleń kukła, którą ceremonialnie topiono lub palono na początku wiosny. Na maratonie Wataha Ultra Race nie spotkamy Marzanny – jej miejsce zastąpiła Dziewanna. Pod tą postacią kryje się bogini lasów i łowów a także symbolizuje wiosnę. Ma ona także swoje mroczne oblicze objawiające się tylko wtedy, gdy nie szanujemy przyrody i natury.

Dziewanna witana była podczas obchodów nadejścia wiosny, a na jej cześć organizowano wiosenne święta i igrzyska. Niektóre z nich w różnych formach przetrwały do dzisiaj. Legend wokół wiosny i gór świętokrzyskich jest znacznie więcej, więc to kolejny dobry powód aby przyjrzeć się bliżej tym okolicom.

Trasa Wataha Ultra Race

Wataha powita wiosnę na szybkich, szutrowych szlakach w otoczeniu gór świętokrzyskich: pasma Łysogór, Jeleniowskiego czy Iwaniskiego. Krótka łapa liczy 181 km, a długa 316 km. Wysoki sezon prac leśnych i warunki po zimie (m.in. rozlewiska strumieni, częsty brak melioracji przy drogach) zmusiły organizatorów do modyfikacji tras skrzętnie planowanych jesienią i zimą. Możemy się spodziewać nawierzchni dobrze utwardzonych – głównie szutry i asfalty. Do minimum ograniczono odcinki prowadzone nieutwardzonymi drogami polnymi.

W przeciwieństwie do edycji zimowej, wersja wiosenna tego maratonu jest bogata w okoliczne sklepy i noclegi. Od cywilizacji oczywiście także odpoczniemy ciesząc przy okazji oko pięknymi widokami. Na obydwie trasy wszyscy zawodnicy ruszą ze startu grupowego w tym samym czasie by rozdzielić się na 68-kilometrze. To także ostatni moment w którym uczestnicy podejmą decyzję z jakiej długości trasą chcą się zmierzyć, choć w wielu miejscach trasy nadal będą się przeplatać. Warto więc zachować czujność i uważnie obserwować ślad trasy.

Samochód wsparcia na trasie Wataha Ultra Race

Organizatorowi bardzo zależy na tym, aby każdy z uczestników czuł się komfortowo – niemal jak w domu. Obok komfortu równie ważne są także życie i zdrowie. Dlatego w razie konieczności wycofania się z trasy maratonu organizator zapewnia samochód wsparcia. Wystarczy zgłosić do bazy maratonu swoją decyzję i w spokoju cierpliwie oczekiwać wozu technicznego, który przetransportuje uczestnika i jego rower w bezpieczne miejsce.

droga szutrowa w lesie
fot. Materiały organizatora

One Reply to “Wiosenne igrzyska na świętokrzyskich szutrach”

  1. Wiosna Watahy to była fantastyczna, nizapomniana przygoda. Wyjąykowa oprawa. Na trasie wszystko czego dusza zapragnie. Szutrowe premiumy, słońce, tęcza, deszcz, burza i znowu słońce. Emocje nie do opisania i przyjacielska atmosfera ze strony organizatora i uczestników. Dla mnie topowe zawody na mapie Polski. Jadę ponownie.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.