Nadszedł ten moment aby opowiedzieć Wam o moich odczuciach i doświadczeniach z posiadania roweru typu Gravel po roku użytkowania. Pod celownik idzie Focus Paralane 5.9GC edycja 2019 w kolorze Desert z osprzętem SRAM Apex 1 (1×11) i hamulcami hydraulicznymi. Na początek podam wagę roweru. W rozmiarze L w konfiguracji z oponami Vittoria Terreno DRY G2.0 700c31mm i na przerobionych kołach (szczegóły w notatkach) moja domowa waga wskazała 10,9kg.
Co zadecydowało o kupnie Focusa Paralane:
- możliwość wypożyczenia roweru na kilka godzić aby zrobić jazdę próbną w terenie,
- napęd SRAM 1×11,
- dedykowane błotniki z którymi rower jest sprzedawany; błotniki które pasują idealnie, nie hałasują i nie czuć że są zamontowane,
- kolor (kwestia gustu),
- wykończenie główki ramy – nie widać śladów spawania rury górnej i dolnej, co znacząco poprawia estetykę i sprawia wrażenie że jest to rama z włókna węglowego,
- na twardym podłożu jedzie szybko i sprawnie
- na szutrach i leśnych duktach zapewnia sporo dynamiki i dobrej trakcji pozwalając na przyjemną zabawę.
Za co nie lubię Focusa Paralane 5.9GC (minusy)
- przodem butów zaczepiam o przednie koło i błotnik podczas manewrów, mimo że bloki w butach mam przesunięte możliwie do przodu a rozmiar ramy jest dopasowany do moich gabarytów („L”-ka w rozm. 56 cm),
- konieczność zmiany szprych i nypli (aluminiowe elementy nie przetrwały zimy),
- po zamontowaniu nowych szprych i nypli (z mosiądzu) rower jest odczuwalnie cięższy (przy czym tutaj akurat winić mogę tylko siebie, bo mogłem wybrać inne materiały i np. cieniowane szprychy),
- hamulce hydrauliczne wydają się że nie są aż tak skuteczne jak mógłbym się tego spodziewać; nie jest źle, ale…,
- prawa klamkomanetka SRAM zaczęła przeciekać i była konieczność serwisu,
- prawa klamkomanetka SRAM zaczyna sprawiać problemy: tłoczek płynu hamulcowego nie zawsze wraca do pozycji wyjściowej, czasem się przycina tuż przy końcu – nie wpływa to negatywnie na działanie hamulców,
- działanie przerzutki tylnej – czasem potrzeba wielu obrotów korby aby z największej koronki łańcuch spadł na drugą; i nie ma tutaj znaczenie zużycie lub czystość łańcucha,
- bębenek – czasem zapadki źle się ułożą i pod większym naciskiem słychać głośny strzał; ciekawe czy kiedyś zmielę ten bębenek?
- po zimie trzeba było wymienić łożyska supportu gdyż fabryczny nie miał uszczelnienia; to dość dziwne, bo z definicji rower gravelowy moim zdaniem powinien być przystosowany do jazdy w trochę gorszych warunkach pogodowych (czyt. uszczelnienie łożysk powinno być standardem),
- wibracje przedniego widelca podczas hamowania przy lekko skrzywionej tarczy hamulcowej (podobno wąska konstrukcja widelca nie pomaga w eliminacji tego zjawiska); jedynym rozwiązaniem jest zamontowanie idealnie prostej tarczy (u mnie wystarczyło zamienić miejscami tarcze tylnego z przednim kołem),
- demontaż błotników po zimie okazał się niemożliwy – nierdzewne śruby w otworach montażowych aluminiowej ramy weszły w reakcję chemiczną przy okazji niekorzystnych warunków zimowych (sól i woda); skończyło się na wierceniu bez uszczerbku dla ramy,
Za co lubię Focusa Paralane 5.9GC (plusy):
- jest wygodny,
- na lżejszych kołach może być szybki,
- wbrew niektórym opiniom stopniowanie napędu 1×11 jest wystarczające jak na przeznaczenie tego roweru (czyt. jeśli się nie ścigasz, czyli nie szukasz idealnej kadencji co chwilę, będziesz zadowolony),
- układ hydrauliczny w hamulcach pozwala zapomnieć o tym że klocki hamulcowe się zużywają bo automatycznie się dopasowuje do zużycia kloców – czyli nie ma efektu „pogłębiania się” klamki hamulcowej w miarę zużycia okładzin,
- cisza podczas jazdy – nic nie hałasuje, nic nie stuka, toczy się cicho i równo.
Dedykowane błotniki Curana Napęd SRAM Apex 1×11 Sztywne osie z systemem R.A.T Hamulce hydrauliczne SRAM
Podobało się?
Daj znać co sądzisz o tym odcinku. Jeśli uważasz ten materiał za wartościowy, udostępnij go dalej wśród swoich znajomych. Zostaw także ocenę i recenzję na Apple Podcasts i Spotify – dzięki temu będę mógł dotrzeć do nowych osób. Dzięki!
Kontakt
Znajdziesz mnie na Instagramie, Facebooku oraz Stravie. No i oczywiście na blogu Długi Dystans Rowerem.